Logo Thing main logo

Tag: Germany

Analiza

Orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego RFN w sprawie nadrzędności prawa krajowego nad unijnym

02.12.2021

Orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego RFNw sprawie nadrzędności prawa krajowego nad unijnym - kolizja prawna czy spór o wizję przywództwa w UE?The ruling of the Federal Constitutional Court of Germany on the supremacy of national law over EU law - a legal conflict or a dispute over the vision of leadership in the EU?Monika Maria Brzezińska(0000-0001-9278-9931) - ORCIDStreszczenie:Analiza dotyczy skutków politycznych jakie wywołało orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego (BVerfG) Niemiec w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) dotyczącego działań Europejskiego Banku Centralnego (EBC) w zakresie skupu obligacji rządowych krajów strefy euro. BVerfG wskazał bowiem na kolizję prawną odrzucając częściowo wyrok TSUE w tej materii.Orzeczenie niemieckiego BVerfG, choć z pozoru odnosiło się jedynie do kwestii granic kompetencyjnych wspomnianych aktorów politycznych oraz hierarchii porządków prawnych UE i jej państw członkowskich, to jednak de facto pociągnęło za sobą szereg konsekwencji o charakterze politycznym. Wskazało na silny podział UE między zwolennikami instytucjonalizmu i behawioryzmu, co nie jest bez znaczenia jeśli chodzi o przyszłą konstrukcję UE. Odczytane też zostało przez niektóre państwa UE jako furtka do redefinicji charakteru jej przywództwa oraz zapoczątkowało reakcję łańcuchową jeśli chodzi o głośne mówienie o potrzebie redukcji wpływów politycznych UE, a tym samym dewaluacji jej przywództwa z bardziej scentralizowanego na rzecz zachowania większej autonomii i tożsamości narodowej.Słowa klucze: przywództwo polityczne, kolizja prawna, Niemcy, Trybunał Sprawiedliwości UE, Federalny Trybunał Konstytucyjny, orzeczenie, Europejski Bank Centralny, UEAbstract:The analysis covers the political impact of the ruling of the Federal Constitutional Court of Germany (BVerfG) concerning the decision of the Court of Justice of the EU (CJEU) regarding the actions of the European Central Bank (ECB) in the field of purchasing the government bonds of eurozone countries. The BVerfG pointed out a legal conflict and partially rejected the judgment of the CJEU in this matter.The BVerfG ruling, seemingly referring only to the issue of the competence limits of these political actors and the hierarchy of the legal orders of the EU and its Member States, entailed many political consequences. It pointed to the strong division of the EU between supporters of institutionalism and behaviourism, which is not without significance when it comes to the future construction of the EU. Some EU countries have also perceived it as a gateway to redefining the nature of EU's leadership and has set in motion a chain reaction when it comes to talking out loud about the need to reduce the EU's political influence, and thus devalue its leadership from a more centralised one in favour of preserving greater autonomy and national identity.Key words: political leadership, conflict of law, Germany, Court of Justice of the EU, the Federal Constitutional Court, judgement, European Central Bank, EUOrzeczenie: meritum sporu i jego tłoW UE toczy się obecnie spór o jej przyszłość i wizję między dwoma głównymi nurtami, a mianowicie między instytucjonalistami a behawiorystami. Choć wydaje się operują oni tymi samymi pojęciami, to jednak ich narracje daleko od siebie odbiegają. Pogłębia to dalej i tak już istniejące podziały, budzi wzajemną niechęć, niezrozumienie, umacnia wewnętrzny rozłam Unii tak, iż coraz częściej słychać głosy nawołujące do powrotu idei Europy dwóch prędkości [Pereira 2021].Jedną z takich kwestii, która stała się „kością niezgody” w UE, ale też niczym w zwierciadle pokazała różnice w podejściu do kwestii europejskich są orzeczenia narodowych Trybunałów Konstytucyjnych na wyroki TSUE. Problem nadrzędności i granic prawa UE wobec porządku prawnego państw narodowych budzi zatem coraz więcej wątpliwości i rozgrzewa debaty polityczne we wszystkich niemalże państwach członkowskich. Bez wątpienia niebagatelną rolę odgrywa tu także RFN oraz jej stosunek do orzecznictwa unijnego, biorąc pod uwagę pozycję, rangę tego kraju i siłę jego oddziaływania na struktury i procesy polityczne wewnątrz UE. Ponadto charakter niemieckiego sporu nie pozostaje obojętny dla samego systemu politycznego UE, którego to konstrukcja jest nieustannie podważana zarówno w wymiarze ogólnym (jako organizacji) jak i szczegółowym (w zakresie panującego porządku prawnego).Federalny Trybunał Konstytucyjny (Bundesverfassungsgericht - BVerfG) w swoim orzeczeniu z dnia 5 maja 2020 uznał[1], iż zakup obligacji rządowych krajów strefy euro, przez Europejski Bank Centralny (European Central Bank - ECB) był częściowo niekonstytucyjny i naruszył postanowienia niemieckiej Ustawy Zasadniczej (Grundgesetz für die Bundesrepublik Deutschland - GG) [Bundesverfassungsgericht 2020]. Wprawdzie celem Programu Zakupów Sektora Publicznego (Public Sector Purchase Programme - PSPP) była idea stabilizacji stopy inflacji w strefie euro i zmniejszenie odsetek od zadłużonych państw członkowskich poprzez zachętę banków komercyjnych do udzielania kredytów, ale wspomniane działania EBC naruszyły w przekonaniu BVerfG unijną zasadę proporcjonalności (art. 5 ust. 4 TUE oraz Protokół nr 2 W sprawie stosowania zasad pomocniczości i proporcjonalności), wskazującą, iż treść i forma każdego środka UE musi być ograniczona do tego, co jest konieczne, by osiągnąć zamierzony cel [Valero 2020]. EBC zaś wykroczył poza zakres swoich kompetencji (ultra vires), gdyż nie przeprowadził wystarczającej „analizy współmierności”, tzn. badania skutków swego „luzowania” dla polityki budżetowej i gospodarczej [Bielecki 2020]. Tym samym BVerfG pozbawił wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jego skutków prawnych w RFN, naruszając zasadę pierwszeństwa prawa Unii [Sobczak 2021] wobec porządku prawnego państw członkowskich. W swoim uzasadnieniu BVerfG uznał bowiem, iż „Program zakupu obligacji rządowych, taki jak PSPP, który ma znaczące skutki dla polityki gospodarczej, wymaga w szczególności, aby cel polityki pieniężnej i skutki polityki gospodarczej były wyznaczone, uwzględniane i ważone względem siebie. Bezwarunkowe dążenie do celu polityki pieniężnej realizowanego przez PSPP, jakim jest osiągnięcie niskiego poziomu inflacji, bliskiego 2%, przy jednoczesnym pominięciu skutków polityki gospodarczej związanych z programem, pozostaje w sposób oczywisty sprzeczne z zasadą proporcjonalności” [Pressemitteilung 2020].Orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wywołało obawy Komisji Europejskiej co do poszanowania porządku prawnego, ale mimo to, przez ponad rok pozostawała ona pasywna, wszczynając dopiero 9 czerwca 2021, na wniosek Przewodniczącej Ursuli von der Leyen, postępowanie o naruszenie prawa UE wobec Niemiec za podważanie prymatu prawa unijnego nad prawem krajowym [Lemańczyk 2021].Zauważyć jednak należy, iż orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego nie zanegowało zasady nadrzędności prawa UE wobec prawa krajowego jako takiego, ale wezwało „Europejski Bank Centralny do lepszego wyjaśnienia swoich decyzji, a w szczególności do przeanalizowania, czy wybrane instrumenty polityki pieniężnej są proporcjonalne do niezamierzonych skutków ubocznych tychże środków polityki pieniężnej” [Ferber 11.05.2020]. Co więcej BVerfG nie wykluczył rzadkich wprawdzie przypadków możliwego przekroczenia kompetencji przez instytucje, organy i jednostki organizacyjne Unii Europejskiej, ale za to zaznaczył, iż „(…) na mocy traktatu lizbońskiego państwa członkowskie pozostają «panami traktatów», a UE nie przekształciła się w państwo federalne” [BVerfG: 2020]. BVerfG wskazał jednocześnie metodę rozwiązania powstających kolizji: „(…) Napięcia, które są nieuniknione i wynikają ze specyficznej konstrukcji UE, powinny zostać rozwiązane wspólnie, w oparciu o ideę integracji europejskiej, respektując wzajemny szacunek i zrozumienie. Jest to odbicie natury Unii Europejskiej, którą stanowi wielostronna współpraca suwerennych państw, konstytucji, administracji i sądów” [Ibidem].Były prezes BVerfG Andreas Vosskuhle, oceniając wyrok TSUE powiedział, iż KE dąży do wprowadzenia w Europie państwa federalnego w miejsce obecnej struktury politycznej UE. Było to, jak określił, „głębszą motywacją” sprawy o naruszenie prawa, którą w wszczęto przeciwko Niemcom. Ostrzegał również przed nieuprawnioną współpracą unijnych instytucji na szkodę strony trzeciej („zmowa” instytucji UE). Również rząd federalny w swoim piśmie wyjaśniającym do KE, jako rozwiązanie zaproponował „ustrukturyzowany dialog sądowy między Trybunałem Sprawiedliwości UE a najwyższymi i konstytucyjnymi trybunałami państw członkowskich” [Lemańczyk 2021].Instytucjonaliści vs. behawioryściChoć w obszarze zainteresowania zarówno instytucjonalistów, jak i behawiorystów nieustannie pozostają kwestie zachodzących w obrębie UE zmian, to jednak całkowicie inaczej rozumieją oni takie pojęcia jak wpływy, władza i jej pochodzenie, a także kontrolę nad nią [Antoszewski 2014: 14]. Pierwsi skupiają się przede wszystkim na systemie normatywnym porządkującym systemy strukturalny (jego wewnętrzną organizację, skład) i funkcjonalny (regulujący zakres kompetencji poszczególnych instytucji), kładąc szczególny nacisk na dobro wspólne, kwestie nadrzędności i hierarchii. To one, w ich przekonaniu, wyznaczają również wzorce zachowań ludzkich, w tym determinują rozumienie przywództwa, którego rola i znaczenie zamykają się w ściśle określonych regulacjach prawnych [Ibidem : 23].Inaczej do wspomnianych kwestii podchodzą behawioryści, traktujący władzę i przywództwo jako „układ wzajemnie powiązanych i zintegrowanych ról politycznych” [Antoszewski 2014: 17], wrażliwych na bodźce środowiska zewnętrznego i wewnętrznego, będącego rzeczywistym odzwierciedleniem relacji między jednostkami i zbiorowymi aktorami politycznymi. Inaczej mówiąc, behawiorystów nie interesują aż tak bardzo normy i zasady (chociaż są dla nich również ważne), a faktyczne oczekiwania społeczne. Zatem w ich przekonaniu, by pewna struktura polityczna mogła przetrwać, należy uwzględniać zasoby materialne i niematerialne, a metodą prowadzącą do homeostazy zdywersyfikowanych oczekiwań jest różnorodność realizowana poprzez deliberację i poszukiwanie wspólnych alternatyw [Ibidem: 17-18].W kontekście realiów UE, ma to swoje odzwierciedlenie na płaszczyźnie hierarchii i wartości norm prawnych determinujących miejsce i rolę przywództwa politycznego. O ile bowiem instytucjonaliści sztywno trzymać się będą wyznaczonych na mocy prawa pierwotnego zasad, w tym przyjętej zasady nadrzędności prawa UE nad prawem państw członkowskich, o tyle behawioryści widzą tu pole do możliwego ich podważenia, jeśli takie są oczekiwania środowiskowe (siły inputs). W sytuacji konfliktu i rozbieżności zdań, pierwsi dążyć będą do rozwoju takich narzędzi prawnych, które sprzyjać będą większemu dyscyplinowaniu państw członkowskich (np. poprzez uruchamianie odpowiednich procedur, niwelowanie luk prawnych, odwoływanie się do wartości jaką jest norma prawna), drudzy zaś oczekiwać będą zgody na elastyczność w tej materii i większego akcentowania różnorodności wynikającej chociażby z faktu własnych doświadczeń politycznych, kulturowych, historycznych (tożsamościowych). W efekcie tych dwóch podejść kształtuje się zatem również całkowicie odmienna wizja i styl przywództwa. Pierwsza (w UE silnie centralizująca) restrykcyjnie oparta o niepodważalną, traktowaną jako constans normę prawną (constitution), druga (o charakterze tendencji decentralizujących) bazująca na bogactwie pewnego dziedzictwa pozamaterialnego (ale nie lekceważąca dorobku materialnego), postrzegana jako niekończący się proces (working constitution).Specyfika przywództwa politycznego (w) UEPrzywództwo polityczne (w) UE[2] jest fenomenem, pewnym eksperymentem politycznym nie mającym w zasadzie swego odpowiednika nigdzie indziej na świecie. Charakteryzuje się hybrydową strukturą [Grosse 2008: 2], na którą składa się sieciowy, wielopoziomowy: narodowy, międzynarodowy oraz transnarodowy, system zarzadzania [Brzezińska 2021: 242]. Jest to też, jak ujmuje to Agnieszka Rothert, układ konsensualnego, uzgodnieniowego systemu sprzężonego działania, w który włączone są horyzontalne i wertykalne ośrodki decyzyjne [Rothert 2013: 170]. Tworzy go zatem paralelnie obok własnej unijnej infrastruktury także 27 państw członkowskich o zróżnicowanej konfiguracji ośrodków decyzyjnych, odmiennych wewnętrznych strukturach systemowych, mechanizmach decyzyjnych, a także bogatej, ale zdywersyfikowanej kulturze politycznej, w tym również tej prawnej.Przyjęta zatem w UE forma przywództwa skutkuje tym, iż z jednej strony realizuje się tam politykę na wielu poziomach jednocześnie, z drugiej zaś „trudno jest przeprowadzić linię demarkacyjną między tym co «wewnętrzne» a «zewnętrzne»” [Nitszke 2013: 292-293]. Co więcej, to rozproszenie przywództwa [Wójcik 2016: 69] sprawia iż, odpowiedzialność uczestniczących w procesie decyzyjnym aktorów politycznych bardzo często „rozmywa się” (przenikanie się kompetencji), staje się nieostra (wzajemne splatanie), skutkując brakiem przejrzystości i wyraźnie nakreślonych granic kompetencyjnych w zakresie kto? i za co? odpowiada.Prowadząc rozważania nad złożoną naturą przywództwa (w) UE należy również mieć na uwadze, iż nie przybiera ono formy constans, ale jest procesem dynamicznym, podlegającym nieustannemu zjawisku adaptacji. Pozostaje zatem pod wpływem niekończących się, docierających do niego żądań innych uczestników sceny politycznej (inputlegitimacy of leadership) oraz własnych na nie reakcji (outputs legitimacy) [Harnisch 2018]. Balansuje w zależności od siły oddziaływania podmiotów o charakterze narodowym, międzynarodowym bądź transnarodowym, między tendencjami centrypetalnymi (siłami centralizującymi) i centryfugalnymi (siłami decentralizującymi) [Olewińska 2007: 10]. Zarówno wewnętrzna jak i zewnętrzna „walka” o wpływy i ścieranie się odmiennych czasem wizji oraz nurtów dotyczących zakresu kompetencyjnego zaangażowanych w unijną politykę ośrodków decyzyjnych, przechyla zatem szalę raz w stronę interesów narodowych, a raz w kierunku ich uwspólnotowienia. Ma to swoje zasadnicze znaczenie w kształtowaniu się suwerenności zarówno państw członkowskich UE, jak i samej Unii, a także wpływa na sposób jej definiowania i re-definiowania. Dotyka bowiem takich materii jak procesy ujednolicania, harmonizacji, koordynacji, które wymagają regulacji normatywnych, nawiązując w pierwszej kolejności do zdywersyfikowanych porządków prawnych państw członkowskich i UE.Ponieważ przywództwo w UE znajduje się w nieustannym procesie transformacji, a jednocześnie bardzo silnie naznaczone jest licznymi deficytami, coraz częściej, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych i wymagających szybkich decyzji, następuje „przeniesienie władzy do instytucji międzyrządowych w odpowiednich obszarach polityki bez ustanowienia silnych przeciwwag, co doprowadziło do decyzji stronniczych na korzyść silnych państw członkowskich, do patosu i braku decyzji (…)” [Tömmel, Verdun 2017: 103–112], czego najlepszym przykładem jest chociażby EBC [Brzezińska 2021: 246]. Wynika to chociażby z niedoskonałości porządku prawnego UE, który budzi szereg wątpliwości zwłaszcza sędziów sądów krajowych. Zarzucają oni TSUE, iż zasada pierwszeństwa prawa unijnego, do której ta instytucja się odwołuje, nie jest jak do tej pory wpisana w traktaty założycielskie UE, ale została z nich jedynie wywiedziona [Mik 2020: 113] przez sam Trybunał Sprawiedliwości UE w jego precedensowej decyzji z 1964 r. w sprawie Costa przeciwko ENEL.Innego zdania pozostają m.in. unijni politycy, dowodząc jednak, iż „(…) zasada nadrzędności wywodzi się obecnie zart.4 ust.3 traktatu oUnii Europejskiej (…) - zasada lojalnej współpracy czy też solidarności - na mocy którego wszystkie państwa członkowskie zobowiązane są podejmować wszelkie ogólne iszczegółowe środki zapewniające wykonanie traktatu” [Mik 2020: 113-114.].Na uwagę zasługuje również charakter procesu decyzyjnego UE, w który włączony jest tzw. trójkąt instytucjonalny tj. KE, PE oraz Rada Europejska (RE). Jego rolą jest wzajemne kontrolowanie się i uzupełnianie w zakresie sprawowanej władzy (check and balances), ale deficyt w zakresie jasnej separacji kompetencyjnej między nimi, skutkuje dodatkową asymetrią procesów decyzyjnych w obrębie UE. Co więcej, ze względu na rozproszenie unijnego przywództwa (jego sektorowość) i brak jednolitych jego ram, nakładają się na niego również czynniki behawioralne, a zatem osobowości, temperamenty i własne przekonania (mimo obowiązku neutralności), czy doświadczenia życiowe poszczególnych polityków (urzędników i technokratów) stojących na czele unijnej administracji (głównie przewodniczących Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego, ale też innych). W kontekście częściowego lub całkowitego odrzucenia przez państwo członkowskie wyroku TSUE (a zatem pojawiającej się kolizji prawnej), to właśnie KE - jako „strażniczka traktatów” - zobligowana jest do uruchomienia postępowania w sprawie ich naruszenia [TFUE: art. 258 oraz art. 260]. Mając zaś, zgodnie z procedurą, do dyspozycji szereg narzędzi służących rozwiązaniu konfliktu, ich wybór w zdecydowanej większości zależy od stanowiska przewodniczącego KE i reakcji na nie Parlamentu Europejskiego (PE). Są to z jednej strony nieoficjalne rozmowy i negocjacje mające na celu szybkie rozwiązanie problemu, oraz postępowanie formalne zwieńczone, w wyniku braku wzajemnego porozumienia, sankcjami finansowymi, z drugiej zaś, leżące w gestii PE bardziej lub mniej zdecydowane reakcje, jak chociażby ta w postaci pozwu wobec KE za „zaniechanie działania”.Choć dobór metody wydaje się być kwestią czysto proceduralną, to ma jednak swój głęboki wydźwięk polityczny. Wyznacza bowiem i toruje kierunek sił decyzyjnych, a zatem i pozycję unijnego przywództwa wobec państw członkowskich. Może więc zaważyć na większym akcentowaniu wartości unijnych (centralizacja przywództwa), bądź też przechylić szalę na rzecz podkreślania tożsamości narodowych (decentralizacja przywództwa). Doskonałą egzemplifikacją takiej sytuacji jest chociażby obecna przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, zwolenniczka restrykcyjnych rozwiązań (patrz np. RFN, czy Polska vs orzeczenie TSUE), czy David Sassoli (PE) stanowczo dyscyplinujący KE za brak działania, oraz wykazująca się odmienną postawą (mniej pryncypialną, silniej akcentującą dialog i porozumienie) kanclerz Angela Merkel, której głos (przynajmniej jeszcze przez chwilę) ma z kolei ogromne znaczenie w RE.Podsumowanie, czyli polityczne skutki orzeczenia BVerfGChoć wyrok BVerfG nie wzburzył tak bardzo opinii międzynarodowej jak miało to miejsce w przypadku wyroku polskiego, nie odbił się również tak szerokim echem w samych Niemczech, to jednak wielu zwracało uwagę na jego polityczny wymiar. Wprawdzie część niemieckich sędziów BVerfG, jak chociażby Peter Huber czy też sam prezes Trybunału Andreas Vosskuhle, odżegnywała się od wyrazów aprobaty ze strony Warszawy i Budapesztu, to jednak, na co wskazywał Jakub Jaraczewski z Democracy Reporting International, „orzeczenia nie ograniczają się tylko do obszaru między Renem i Odrą, a rozlewają się po reszcie Unii”. Jednocześnie jednak jak przyznał, oba wyroki są odmiennej natury i trudno tu mówić o ich porównywalności i możliwości bezpośredniego przeniesienia niemieckiego wyroku do polskich realiów [Bielecki 2020]. Pamiętać też należy, co podkreśla wielu obserwatorów i znawców niemieckiej sceny politycznej, o randze BVerfG i autorytecie jakim się cieszy się on w środowisku prawniczym zarówno krajowym jak i zagranicznym.Nie zmienia to jednak faktu, iż wywołana w Karlsruhe i podjęta później przez Polskę dyskusja, wyraźnie wskazała na brak przejrzystości w zakresie unijnego przywództwa oraz skrystalizowała liczne jego deficyty, jak np. „słabośćbezpośredniej politycznej kontroli nad instytucjami unijnymi. Gęsta sieć instytucjonalna w Unii, wielość podmiotów i interesów powoduje, że wzrasta ranga prawa i procedur organizacyjnych” [Grosse 2008: 11]. Co więcej, w sposób wyraźny i dosadny pokazała głęboko biegnący podział między zwolennikami opcji centralizującej (instytucjonalistami) a ich oponentami (behawiorystami). Obnażyła także słabość procesów i kanałów komunikacyjnych wewnątrz samej UE, w tym deficyt szeroko zakrojonej debaty na temat obecnego i przyszłego stanu przywództwa (w) UE.Elity polityczne powinny zatem w trybie pilnym zastanowić się nad szeregiem pojawiających się pytań: czego chce UE, a czego chcą jej państwa członkowskie i obywatele? I czy możliwe jest wypracowanie spójnego rozwiązania w tej sprawie? Póki co bowiem spór o źródło i legitymizację przywództwa (w) UE zaostrza się, a sugerowana przez BVerfG i Angelę Merkel propozycja dialogu, zostaje przez pozostałe strony odrzucana (pryncypialność von der Leyen i brak propozycji rozwiązania sytuacji ze strony polskiej). Także niewykorzystana przez UE wobec Niemiec, ale za to praktykowana wobec Polski zasada „złotych cugli” (znana z systemów federalnych), czyli siłowego powiązania zgody na stawiane warunki z transferem środków finansowych bez dialogu, burzy wewnętrzny porządek, budzi wątpliwości co do sprawiedliwości i równości państw członkowskich w UE, wzmagając tendencje separatystyczne z obu stron.Dziś zatem kluczową kwestią przed którą staje UE jest pytanie o prymat: orzecznictwo krajowe, czy unijne? Państwo narodowe, czy wspólnota europejska? Należałoby także zniwelować deficyty w zakresie prawnym, które wywołują najwięcej kontrowersji i niejasności, dając pole instytucjom unijnym do rozszerzania własnych kompetencji kosztem decyzyjności i suwerenności państw członkowskich, co budzi zdecydowany sprzeciw części z nich.Można zadać pytanie, dlaczego orzeczenie BVerfG nie wywołało takiego głośnego wydźwięku międzynarodowego, jak orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego? Wynika to przede wszystkim z materii orzeczenia. O ile niemiecki BVerfG mieścił się w duchu instytucjonalizmu, o tyle już chociażby reprezentacja polska posługiwała się narracją behawioralną. Obrazuje to z jednej strony na wspomniany wcześniej głęboki podział i konflikt między obu podejściami, z drugiej zaś pokazuje, iż głos zwolenników przywództwa opartego o normy prawne jest zdecydowanie silniejszy niż tych, którzy dążą do podkreślenia roli sił inputs i outputs, a zatem również m.in. warunkowanych historycznie i kulturowo oczekiwań społecznych.Warto zwrócić zatem uwagę, iż przywództwo (w) UE ma charakter dynamiczny i balansuje między obu nurtami. Odwoływanie się tylko do jednego z nich pogłębi tylko wzajemne animozje i nie rozwiąże problemu. Świadoma tego jest, schodząca już ze sceny politycznej kanclerz Angela Merkel, wzywająca do deliberatywnego rozwiązywania sporu i opartego o wzajemną współpracę kompromisu. Tymczasem przywództwo (w) UE ma charakter przeciągania liny przez obie strony i zmuszania słabszego do akceptacji warunków zwycięzcy. Jeśli to się nie zmieni, może to być początek końca UE.BibliografiaAntoszewski A. (2014), System polityczny jako przedmiot badań politologii nauki prawa konstytucyjnego, w: M. Sadowski (red.), Rozprawa o metodzie prawa i polityki, Wrocław, s. 13-28.Bielecki T. (2020), Bruksela głowi się nad wyrokiem z Karlsruhe, Deutsche Welle 14.05.2020, https://www.dw.com/pl/bruksela-g%C5%82owi-si%C4%99-nad-wyrokiem-z-karlsruhe/a-53430914 (16.10.2021).Brzezińska M. M. (2021), Badania nad przywództwem (w) Unii Europejskiej - stan obecny, trudności, deficyty i wyzwania metodologiczne, Wrocław, w: M. Golińczak, R. Klementowski (red.), Europa wielu prędkości. Problemy. Wyzwania. Konsekwencje, s. 237-257.Bundesverfassungsgericht (2020), Leitsätze zum Urteil des Zweiten Senats vom 5. Mai 2020, https://www.bundesverfassungsgericht.de/SharedDocs/Downloads/DE/2020/05/rs20200505_2bvr085915.pdf?__blob=publicationFile&v=8 (13.10.2021).BVerfG [2020], Urteil des Zweiten Senats vom 05. Mai 2020, https://www.bundesverfassungsgericht.de/SharedDocs/Entscheidungen/DE/2020/05/rs20200505_2bvr085915.html (15.10.2021).Ferber M. (2020), Das Bundesverfassungsgerichtsurteil zum EZB-Anleihenkaufprogramm: eine Analyse, euroactiv.de 11.05.2020, https://www.euractiv.de/section/finanzen-und-wirtschaft/opinion/555603/ (17.10.2021).Gerads M. (2020), Urteil des Bundesverfassungsgerichts Was Sie über den Kauf von Staatsanleihen durch die EZB wissen müssen, Deutschlandfunk 06.08.2020, https://www.deutschlandfunk.de/urteil-des-bundesverfassungsgerichts-was-sie-ueber-den-kauf.2897.de.html?dram:article_id=472136 (dostęp: 15.10.2021).Grosse T.G., Hybrydowy ustrój Unii Europejskiej. Dwie logiki zmian w projekcie traktatu konstytucyjnego, „Analizy Natolińskie” 2008, t. 3, nr 26, s. 1-30.Harnisch S., Außenpolitische Rollentheorie: eine Forschungsagenda, https://www.uni-heidelberg.de/md/politik/harnisch/person/vortraege/harnisch_-_aussenpolitische_rollentheorie_forschungsagenda_2013.pdf, (1.12.2018).Lemańczyk B. (2021), Niemiecki Trybunał Konstytucyjny podważył orzeczenie TSUE; „Unia to wspólnota państw, a nie państwo federalne”, wnp.pl 08.10.2021, https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/niemiecki-trybunal-konstytucyjny-podwazyl-orzeczenie-tsue-unia-to-wspolnota-pansw-a-nie-panstwo-federalne,498097.html (24.10.2021).Meier A., Müller-Neuhof J., Neuhaus C. (2020), Was bedeutet das Urteil zu Anleihekäufen der EZB? Ökonomen sprechen von einer Kriegserklärung, Politiker fürchten um die EU, Der Tagesspiegel 05.05.2020, https://www.tagesspiegel.de/wirtschaft/was-bedeutet-das-urteil-zu-anleihekaeufen-der-ezb-oekonomen-sprechen-von-einer-kriegserklaerung-politiker-fuerchten-um-die-eu/25803696.html (dostęp: 15.10.2021).Mik C. (2020), Opinia prawna dotycząca orzeczenia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego RFN w przedmiocie pierwszeństwa prawa UE, „Zeszyty Prawnicze Biura Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu” nr 3 (67), s. 112-140, DOI: https://doi.org/10.31268/ZPBAS.2020.56.Olewińska M. (2007), System federalny w Unii Europejskiej i w Niemczech. Modele i powiązania, Kraków.Pereira K. D. (2021), Niemiecka prasa o sporze Polski z UE: Czas na Europę dwóch prędkości, Deutsche Welle 22.10.2021, https://www.dw.com/pl/niemiecka-prasa-o-sporze-polski-z-ue-czas-na-europ%C4%99-dw%C3%B3ch-pr%C4%99dko%C5%9Bci/a-59583271 923.10.2021).Pressemitteilung (2020), Beschlüsse der EZB zum Staatsanleihekaufprogramm kompetenzwidrig, Bundesverfassungsgericht: Pressemitteilung Nr. 32/2020 vom 5. Mai 2020.Protokół nr 2 W sprawie stosowania zasad pomocniczości i proporcjonalności, Dz.U. UE C 326/1 z dnia 26.10.2012.Rothert A. (2013), Emergencja złożonych i sieciowych struktur władzy, w: J. Ruszkowski, L. Wojnicz (red.), Multi-level Governance w Unii Europejskiej, Szczecin-Warszawa, s. 153-173.Sobczak K. (2021), KE wszczyna procedurę w sprawie zanegowania przez niemiecki TK nadrzędności prawa UE, Prawo.pl 09.06.2021, https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/niemiecki-tk-zanegowal-nadrzednosc-prawa-ue-ke-wszczyna-procedure,508763.html (16.10.2021).TFUE, Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, Dz.U. UE C 202 z 7.6.2016.Tömmel I., Verdun A. (2017), Political leadership in the European Union: an introduction, „Journal of European Integration”, t. 39, nr 2, s. 103-112, DOI: 10.1080/07036337.2016.1277714.Valero J. (2020), Bundesverfassungsgericht: EZB überschreitet ihre Kompetenzen, Euroactiv 05.05.2020, https://www.euractiv.de/section/finanzen-und-wirtschaft/news/bundesverfassungsgericht-ezb-ueberschreitet-ihre-kompetenzen/ (16.10.2021).Wójcik A. (2016), Problematyka przywództwa politycznego w strukturach Unii Europejskiej - zagadnienia teoretyczne, w: T. Bojarowicz, W. Kotowicz, P. Schmidt (red.), Władza w przestrzeni społeczno-politycznej. Ujęcie teoretyczne i praktyczne, Olsztyn, s. 56-71.[1] Wszelkie tłumaczenia tekstu, są tłumaczeniami własnymi Autorki.[2] Pod pojęciem „przywództwa (w) UE” Autorka analizy rozumie przywództwo dzielone między decydentów unijnych i przedstawicieli państw członkowskich UE jako sprawowane wspólnie, w przeciwieństwie do pojęcia „przywództwo w UE”, które odnosi się wyłącznie do decydentów UE."Bundesverfassungsgericht verhandelt erneut Bürgerklage von Mehr Demokratie" by Mehr Demokratie e.V. is licensed under CC BY-SA 2.0

`