Logo Thing main logo

Tag: Africa

Nota

Echo kolonializmu - śmierć 5-letniej uczennicy zaostrza konflikt w anglojęzycznej części Kamerunu.

20.10.2021

Przed ostatnie dwa tygodnie media w Kamerunie są zdominowane wiadomościami o protestach anglojęzycznej części obywateli. Powodem zaistniałej sytuacji jest śmierć 5-latki (niektóre źródła podają wiek 4 lat). Zdarzenie to miało miejsce dnia 14 października 2021 r. w stolicy południowo-zachodniej części Kamerunu – Beua. Sytuacji nie sprzyja fakt, że to właśnie w tym regionie od kilku lat toczą się zaciekłe walki pomiędzy anglojęzycznymi separatystami a siłami rządowymi frankojęzycznej części państwa.Naoczni świadkowie zeznali, że 14 października miejscowa kobieta wiozła dzieci do szkoły. Na jednym z punktów kontrolnych została ona zatrzymana przez żandarmów. Kobieta nie zatrzymała się i żandarmi otworzyli ogień w jej stronę. Jeden ze strzałów śmiertelnie ranił w głowę jedną z pasażerek – uczennicę szkoły.Ministerstwo obrony wydało oświadczenie, w którym potwierdziło, że zdarzenie miało miejsce. Co więcej, w oświadczeniu wskazano, że reakcja żandarmów była niewłaściwa i strzały były przekroczeniem pełnomocnictw przez żołnierzy. Podkreślono, że jeden z żandarmów oddał kilka strzałów ostrzegawczych w celu zatrzymania pojazdu. Ministerstwo potwierdziło również śmierć dziewczynki.Zdarzenie to stało się katalizatorem do protestów. Początkowo dokonano linczu na żołnierzu, który oddał strzały. Z kolei w drugiej części dnia, setki osób wyszło na ulicę, trzymając w ręku kawałki gałęzi drzew jako znak pokojowego protestu. Inni natomiast trzymali w rękach banknoty 500-set frankowe jako symbol kwoty, którą rodzice dziewczynki nie chcieli wręczyć żandarmom przy zatrzymaniu. Poszczególni protestujący podkreślali, że tragedia ta, jest częścią przemyślanej strategii zastraszania anglojęzycznych mieszkańców przez żołnierzy. Śmierć dziecka jest jednym z przejawów dekad napięć, które mają miejsce w tej części państwa. Za początek konfliktu uznaje się rok 2016, kiedy to siły rządowe rozegnały pokojowe protesty prawników i nauczycieli w anglojęzycznej części Kamerunu. Protestowali oni przeciwko praktykom dyskryminacji poprzez m.in. dostępu do edukacji anglojęzycznych mieszkańców Kamerunu. Dalsze zaostrzenie konfliktu nastąpiło w 2017 r., kiedy to separatyści ogłosili niepodległość anglojęzycznej części Kamerunu.Dane ONZ wskazują, że w wyniku walk zginęło już ponad 3500 osób, a około 730.000 obywateli było zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Wraz z intensyfikacją działań separatystów wzrasta również ilość ataków na szkoły oraz wybuchy samodzielnie skonstruowanych urządzeń wybuchowych.Podział na frankojęzyczną i anglojęzyczną części Kamerunu sięga czasów I wojny światowej, kiedy to w wyniku przegranej Niemiec kraj został podzielony pomiędzy Francuzów i Anglików. Poczynając od 1961 r. dwie części Kamerunu połączyły się.Podejmowano wiele prób pokojowego rozwiązaniu konfliktu, żadne z nich jednak nie dały pożądanego wyniku. Jedną z najdalej idących było przyjęcie w 2019 r. ustawy nadającej specjalny status anglojęzycznej części Kamerunu. W ten sposób dążono do ustanowienia quasi- autonomii w tych regionach poprzez utworzenie zgromadzeń regionalnych wodzów, możliwości wyboru prezydentów, sekretarzy itd. w tych regionach. Zakładano również przekazania większej władzy burmistrzom miast, którzy mogli bezpośrednio zatrudniać pracowników szpitali i nauczycieli.Od samego początku rozwiązania te poddano jednak ostrej krytyce, wskazując, że zakładają one autonomię decyzyjną w ramach praw ustanowionych przez rząd i parlament. Tym samym nie uwzględniono autonomii legislacyjnej. Zabrakło również rozwiązań gwarantujących budżetową wolność.Szukając rozwiązań potencjalnego konfliktu, podkreśla się, że jednym z pierwszych kroków zmierzających do rozwiązania problemu, jest wprowadzenie rzeczywistej decentralizacji władzy. W praktyce, najwyżsi rangą urzędnicy w anglojęzycznej części Kamerunu są mianowani z koła frankojęzycznych urzędników. Co za tym idzie, nie posługują się oni językiem angielskim, co więcej nie rozumieją miejscowych tradycji i zwyczajów. Prowadzi to z pewnością do szeregu sytuacji potęgujących konflikt. Decentralizacji powinna również dotyczyć faktycznego wprowadzenia równości dwóch języków państwowcy. Aktualny system w rzeczywistości oznacza przewagę języka francuskiego nad językiem angielskim.LiteraturaCameroon authorities urge calm after police kill girl, 5, in Buea, Aljazeera, 15.10.2021 r., źródło: https://www.aljazeera.com/news/2021/10/15/cameroon-urges-calm-after-police-kills-child-in-anglophone-regiondostęp: 18.10.2021 r.Graig J., Violence in Cameroon’s Anglophone crisis takes high civilian toll, 1.04.20217, źródło: https://www.aljazeera.com/news/2021/4/1/violence-in-cameroon-anglophone-crisis-takes-high-civilian-toll dostęp: 17.10.2021 r.Calls for calm in Cameroon after police officer lynched for killing five-year-old, The Guardian, 14.10.2021 r. źródło: https://www.theguardian.com/world/2021/oct/14/cameroon-urges-calm-after-policeman-kills-schoolgirl-in-anglophone-region dostęp: 18.10.2021 r.Young P., Police officer killed in anglophone Cameroon after he shoots 4-year-old girl at checkpoint, 15.10.2021, 24France, źródło: https://observers.france24.com/en/africa/20211015-anglophone-cameroon-police-officer-killed-4-year-old-girl-checkpoint dostęp: 17.10.2021 r.CCC Aime, Rethinking the façade of decentralisation under the 1996 Constitution of Cameroon, 2020 4 Global Campus Human Rights Journal 135-175Źródło zdjęcia: Flickr[1] Doktor, LL.M. Uppasalla Universitetet; ORCID:0000-0001-5314-5906

Nota

Reforma sądownictwa w Lesotho jako conditio sine qua non sprawnego funkcjonowania państwa

29.09.2021

Uzupełnienie składu sędziowskiego Sądu Najwyższego wywołało debatę nad kondycją wymiaru sprawiedliwości w Lesotho. Wybór siedmiu z jedenastu sędziów orzekających w Sądzie Najwyższym jest niewątpliwie samo w sobie kwestią o istotnym znaczeniu dla państwa, ale dodatkowo obnaża wadliwe mechanizmy rządzące mianowaniem sędziów i problemy z jakim boryka się wymiar sprawiedliwości. Mianowicie, w grudniu 2020 r. król Letsie III odmówił powołania kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego z powodu nieprawidłowości związanych z procesem ich wyłaniania. Później pogląd ten podzieliła również Izba Konstytucyjna Sądu Najwyższego. Proces obsadzenia stanowisk w Sądzie Najwyższym rozpoczął się na nowo w lutym 2021 r. Jednak już trzy miesiące później został on zawieszony z powodu braku wystarczających środków finansowych do jego przeprowadzenia.Niezależnie od zakończenia wspomnianej procedury sytuację tę należy oceniać jako bezprecedensową w historii Lesotho. Pierwszy raz procedura wyłaniania kandydatów do jednego z najważniejszych sądów w kraju miała mieć charakter w pełni transparentny i opierać się na przesłankach merytorycznych, a nie politycznych. W Lesotho Sąd Najwyższy ustępuje ważności jedynie Sądowi Apelacyjnemu. W strukturze sądownictwa wyróżnić należy obok nich jeszcze sądy i trybunały niższego szczebla. Sąd Najwyższy rozstrzyga w sprawach karnych i cywilnych. Jest także sądem odwoławczym od wyroków zapadłych w sądach niższej instancji. Od 2000 r. sprawuje sądową kontrolę konstytucyjności prawa. W jego skład wchodzi prezes oraz sędziowie, których liczba nie została sprecyzowana na gruncie ustawy zasadniczej z 1993 r., a jedynie wskazana na poziomie ustawowym. Do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego powołuje król po zasięgnięciu opinii premiera (przy obsadzaniu stanowiska Prezesa Sądu Najwyższego) lub Komisji ds. Wymiaru Sprawiedliwości (w przypadku pozostałych sędziów).Dotychczas do Sądu Najwyższego wybierani byli sędziowie o krótkim i ograniczonym doświadczeniu zawodowym z pominięciem przedstawicieli innych zawodów prawniczych oraz profesorów prawa. Brak wymaganych kompetencji i doświadczenia istotnie wpływał na późniejszą jakość orzeczeń Sądu Najwyższego, co było przedmiotem krytyki, w tym również tej płynącej ze strony niezależnych ekspertów oraz sędziów Sądu Apelacyjnego.Trzeba zaznaczyć, iż obsadzanie najważniejszych stanowisk sędziowskich w Lesotho jest istotnie uzależnione od woli egzekutywy. Trudno zaprzeczyć istnieniu więzi pomiędzy politykami a sędziami, a ta niechybnie prowadzi do erozji wymiaru sprawiedliwości. Stawia to również pod znakiem zapytania niezależność sądownictwa i niezawisłość sędziów w Lesotho. Z drugiej jednak strony opisane próby uniezależnienia sądownictwa od sił politycznych i oparcie jego funkcjonowania na przesłankach merytorycznych dają nadzieję na stopniowe uzdrowienie sytuacji w jakiej znajduje się ten kraj. Wpisuje się także w proces rewizji konstytucji Lesotho, która mimo że przyjęta w 1993 r. wykazuje wiele cech typowych dla myślenia o kształcie państwa doby kolonializmu.KomentarzOd momentu uzyskania niepodległości od Wielkiej Brytanii w 1966 r. Lesotho znajduje się w stanie permanentnej niestabilności politycznej, która przejawia się w zamachach stanu, buntach, sporach wyborczych, przymusowych wygnaniach przeciwników politycznych i zabójstwach. To niewielkie państwo położone w Afryce południowej zmaga się również z wieloma problemami natury społecznej– dość wspomnieć iż ponad połowa mieszkańców kraju żyje poniżej granicy ubóstwa, a oczekiwana długość życia jest jedną z najniższych na świecie. Wpływ na to ma fakt, iż prawie co czwarty mieszkaniec kraju jest zakażony HIV. Ten krytyczny stan państwa pogarszają dodatkowo trudna sytuacja gospodarcza, wszechobecna korupcja i wysokie wskaźniki przestępczości.W Lesotho trwają prace nad zmianą konstytucji, a pośrednio również zreformowaniem wymiaru sprawiedliwości. Kluczowe znaczenie ma tu uwolnienie władzy sądowniczej spod nacisków ze strony władzy wykonawczej, w tym zwłaszcza w zakresie obsadzania stanowisk sędziowskich. Wymiar sprawiedliwości wymaga przede wszystkim dofinansowania, a także zmiany sposobu zarządzania. Sędziowie nie są godziwie wynagradzani, ich morale są niskie, narzekają na braki w zakresie infrastruktury oraz kierownictwa. Kontrowersje budzi szczególnie mocne upolitycznienie wyboru Prezesa Sądu Najwyższego i Prezesa Sądu Apelacyjnego. Kwestią wymagającą pilnej ingerencji jest również przewlekłość postępowania sądowego. Nagminnym zjawiskiem jest nieprzestrzeganie prawnego obowiązku szybkiego rozpatrzenia sprawy, co często jest skorelowane z naruszeniem prawa jednostki do sądu i do procesu w rozsądnym terminie.Wydaje się, że zaklęty krąg problemów Lesotho może zostać przerwany przy udziale organów wymiaru sprawiedliwości. Sprawnie funkcjonujący system sądownictwa pozwoli na zniwelowanie powszechnego poczucia bezkarności, a przez to również na obniżenie wskaźników przestępczości i przemocy domowej. Opisany mechanizm obsadzania stanowisk w Sądzie Najwyższym, a także wcześniejsza odważna decyzja sądów o postawienie w stan oskarżenia byłego premiera kraju Thomasa Thabane za zabójstwo żony, mogą stanowić zaczyn pełnej niezależności władzy sądowniczej i wyznaczyć pożądany kierunek dla przyszłości demokracji w Lesotho. By tak się stało konieczne jest oparcie ustroju państwa na realnym rozdziale władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej. W obecnym kształcie ustrojowym premier dzierży niemalże absolutną władzę w państwie, a posiadane uprawnienia wykorzystuje do instrumentalnego sterowania armią czy wpływania na inne organy państwowe. Na władzy sądowniczej spoczywa obowiązek stabilizacji sytuacji w państwie poprzez stanie na straży przestrzegania prawa, w tym zwłaszcza praw i wolności jednostki.

Nota

Deficyt demokracji, a wybory prezydenckie w Beninie

21.04.2021

Republika Beninu to kraj w Afryce Zachodniej określany ówcześnie jako Republika Dahomey, która istniała w latach 1958– 1975. Graniczy z Togo na zachodzie, Nigerią na wschodzie, Burkina Faso na północnym zachodzie i Nigrem na północnym wschodzie. Większość populacji żyje na południowym wybrzeżu Zatoki Beninu, w części Zatoki Gwinejskiej, wysuniętej w kierunku Oceanu Atlantyckiego. Stolicą Beninu jest Porto-Novo, ale siedziba rządu znajduje się w Kotonu, największym mieście i stolicy gospodarczej. Państwo jest uzależnione od rolnictwa oraz eksportuje przede wszystkim bawełnę i olej palmowy.Obecny ustrój polityczny państwa ma swoje podstawy w Konstytucji Beninu z 1990 r., która doprowadziła do przekształcenia państwa na system demokratyczny w 1991 roku. Ustawa zasadnicza ugruntowała wolne i uczciwe wybory. Choć administracja wyborcza jest niezależna, wciąż pozostaje zdezorganizowaną. Autonomiczna Państwowa Komisja Wyborcza (fr. Commission Électorale Nationale Autonome - CENA), początkowo mianowana tymczasowo, została przekształcona w stały organ w 2014 roku, w którym to zorganizowała wybory parlamentarne i prezydenckie.W republice Beninu panuje system prezydencki, a na jego czele stoi Prezydent Patrice Talon, który zastąpił na tym stanowisku Thomasa Boni Yayi w 2016 roku. T. Yayi rządził nieprzerwanie przez dwie kadencje od 2006 roku i zgodnie z konstytucją był zobowiązany do ustąpienia. Mimo, że miał już protegowanego następcę ze swojego kręgu politycznego, premiera Lionela Zinsou, został on niespodziewanie pokonany przez P. Talonu. Od czasu tamtej elekcji, B. Yayi zawsze występował w opozycji do urzędującego prezydenta i ostatecznie w 2019 roku opuścił Benin, po tym jak jego rezydencję przez dwa miesiące oblężało wojsko i policja.Thomas Boni Yayi ma za sobą bardzo bogatą przeszłość polityczną, zarówno na szczeblu krajowym, jak i międzynarodowym. Był on m.in. prezesem Zachodnioafrykańskiego Banku Rozwoju, prezydentem Unii Afrykańskiej, członkiem rady zarządzającej Instytutu UNESCO ds. Kształcenia Ustawicznego, szefem kilku misji obserwacyjnych ECOWAS, a także założycielem partii politycznej Forces Cauris pour un Bénin émergent, która w latach 2006-2016 dominowała na scenie politycznej w Beninie. Wydaje się, że jego ucieczka z kraju była spowodowana porażką w wyborach prezydenckich w 2016 roku i brakiem realnego wpływu opozycji na sytuacje wewnętrzną od kilkunastu lat.Obecny prezydent wygrał wybory dość niespodziewanie, a jego postulaty znacznie różniły się od tych, które są regularnie prezentowane w państwach afrykańskich. Podczas kampanii obiecywał ograniczenie kadencji prezydenckiej do pojedynczego 6-letniego okresu, zamiast dotychczasowych, maksymalnie dwóch 5-letnich elekcji. Zapowiadał także ograniczenie władzy wykonawczej głowy państwa oraz zmniejszenie liczby osób zasiadających w rządzie, ale póki co, do proklamowanych zmian, wciąż nie doszło.Warto zwrócić również uwagę na reformę wyborczą w Beninie z 2018 roku. Wymaga ona, aby kandydaci do urzędów politycznych uzyskali minimum 10% poparcia od parlamentarzystów lub burmistrzów oraz posiadali znaczny zasób finansowy (380000 EUR w przypadku udziału w wyborach prezydenckich – najwięcej na kontynencie). Odsetek poparcia wydaje się niewielki, ale partia rządząca Union Progressiste dominuje w Zgromadzeniu Narodowym oraz radach lokalnych, po kontrowersyjnych wyborach parlamentarnych z 2019 roku. Wówczas w elekcji do Zgromadzenia Narodowego (83 miejsca) wzięły udział tylko 2 partie: Bloc Républicain oraz właśnie Union Progressiste. Oba ugrupowania były związane z urzędującym prezydentem, P. Talonem. Partie opozycyjne, wspierane przez T. Yayi, nie były w stanie utworzyć koalicji i nie zostały w ogóle zarejestrowane do wyborów. Wywołało to szereg protestów, podczas których policja użyła gazu łzawiącego, aresztowano działaczy opozycji i dziennikarzy politycznych, zablokowano platformy mediów społecznościowych oraz odłączono praktycznie całą łączność internetową w państwie. Frekwencja wyniosła zaledwie 23%. Bardzo ucierpiała na tym pozycja P. Talona, a wielu polityków i działaczy zarzuciło prezydentowi autorytaryzm oraz wezwało do organizacji nowych wyborów. Co więcej, Amnesty International wydało oświadczenie potępiające falę aresztowań działaczy politycznych i dziennikarzy oraz tłumienie pokojowych protestów. Obecnie w więzieniach przebywa około 100 więźniów politycznych, w tym kilkunastu z partii opozycyjnych, którzy mogliby stanowić poważne zagrożenie dla urzędującego prezydenta w walce o kolejną kadencję.Należy podkreślić, iż kolejne wybory prezydenckie odbędą się w Beninie 11 kwietnia 2021 roku, a obecny prezydent, Patrice Talon ubiega się o reelekcje. Prawdopodobnie wygra z łatwością wybory, z powodu braku równego przeciwnika (Patrice Talon rzeczywiście wygrał wybory z wynikiem 86,37% głosów - przyp. redakcji). Wprowadzona w 2019 roku ordynacja wyborcza, brak zjednoczonej opozycji, kryzys spowodowany koronawirusem, który P. Talon wykorzystał do promocji swojej kampanii poprzez organizację masowych testów i szczepień, zapewne pozwolą mu na utrzymanie przewagi i kolejne 5 lat rządów.Politykę P. Talona bardzo trudno podsumować. Nie dokonał on przełomowych zmian w Beninie, ale też nie zaszkodził obywatelom. Podjął próbę wprowadzenia zmian w systemie wyborczym oraz zacieśnił relację z Republiką Francuską. Ograniczył też rolę armii, przy jednoczesnym skutecznym zwalczaniu zagrożeń terrorystycznych. Wydaje się, że P. Talon jest w dużej mierze nieszkodliwym prezydentem, jednym z lepszych na kontynencie – jeśli brać pod uwagę większość autorytarnych rządów w Afryce, regularne zamachy stanu, zmiany konstytucji i wojny wewnętrzne. Ostatecznie Benin pozostaje słabą, ale jednak wciąż demokracją.

Nota

Umniejszając rolę konstytucji – Czad jako była francuska kolonia pogrążona w konfliktach

20.02.2021

Republika Czadu (fr. République du Tchad) jest tworem sztucznym, polityczno-prawną jednostką utworzoną w 1900r. przez Francję jako jej kolonia. Okres przedkolonialny to wyniszczające bratobójcze wojny plemienne, połączone z handlem niewolnikami, wielokrotnie spokrewnionych ze sobą mieszkańców. Jako państwo śródlądowe, a więc nieposiadające dostępu do morza, nie mogło on rozwijać swoich kontaktów handlowych niezależnie, a jedynym sposobem polepszenia warunków bytowych ludności był ścisły związek z Europejczykami.Także podczas I i II wojny światowej Czad pozostał wierny rządowi w Paryżu, co dało wymierne skutki w postaci zgody na jego autonomię w 1960r. Pierwsze trzy dekady niepodległości okupione były jednak wojną domową, co nie powinno niestety dziwić przy tak zróżnicowanym etnicznie, społeczne i gospodarczo państwie: na prawie 17 mln ludności [dane za 2020r.[1]] 52% to muzułmanie a 44% to chrześcijanie, podczas gdy ludność posługująca się jednym z dwóch oficjalnych języków, francuskim bądź arabskim, jest rozdrobniona dodatkowo na ponad 200 grup etnicznych. W dalszym ciągu rodzi to konflikty przy wysokiej, bo sięgającej aż 40% liczbie obywateli żyjących poniżej progu ubóstwa.Względny pokój po inwazji Libii został przywrócony w 1990r., kiedy to opracowano demokratyczną konstytucję, na której podstawie przeprowadzono niemające nic wspólnego z demokracją wybory prezydenckie w 1996 i 2001r. Wywołało to bunty społeczne, walki między siłami rządowymi a powstańcami oraz nakładanie stanów wyjątkowych na liczne części kraju. Marne próby naprawy państwa, a raczej budowy jego solidnych fundamentów miały miejsce podczas kolejnych zmian ustawy zasadniczej w 1996, 2005 oraz 2013r. Ostatnią konstytucję, gdyż trudno mówić jedynie o nowelizacji poprzedniej wersji, przyjęto w 2018r.[2] Dalszą kontrowersję stanowi prezydent Czadu, Idriss Deby, który tak zmienia przepisy ustrojowe iż z powodzeniem sprawuje ten najwyższy urząd nieprzerwanie od 1990r.[3]W czerwcu 2005r. z pomysłu prezydenta przeprowadzono referendum, które zniosło konstytucyjne ograniczenia kadencji.Od połowy 2015r. grupa terrorystyczna Boko Haram przeprowadza brutalne ataki na ludność biedniejszych regionów, które i tak są w stałym stanie konfliktów etnicznych. Ostatni mord na cywilnej ludności miał miejsce w marcu 2020r.[4] Rząd wraz z prezydentem nie wysuwają realnych planów przeciwdziałania terroryzmowi ani zaprzestania walk plemiennych. I choć kadencja Deby kończy się w 2021r., zgodnie z zapisem konstytucji, może on spokojnie sprawować swój urząd dalej, nie bacząc na konieczność zatrzymania cyklu przemocy na tle etnicznym, powszechne ubóstwo, osłabioną gospodarkę oraz armię po starciach z terrorystami.dr Joanna SiekieraFaculty of LawUniversity of Bergen, Norwayhttps://www.uib.no/en/persons/Joanna.Siekiera[1] The CIA World Factbook (2020) https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/cd.html [dostęp: 29.07.2020].[2] La Constitution de la Republique du Tchad Promulguee le 04 Mai 2018 (2018): https://www.presidence.td/fr-page-86-La_Constitution.html [dostęp: 29.07.2020].[3] Composition du gouvernement de la République du Tchad (2019) https://www.diplomatie.gouv.fr/fr/dossiers-pays/tchad/presentation-du-tchad/article/composition-du-gouvernement [dostęp: 29.07.2020].[4] Der Spiegel, 44 Boko-Haram-Kämpfer tot in Gefängnis gefunden (18.04.2020) https://www.spiegel.de/politik/ausland/tschad-boko-haram-kaempfer-tot-in-gefaengnis-gefunden-a-e5761292-347c-4043-b4aa-cd59e2cfa070 [dostęp: 29.07.2020].

Nota

Spokojnie jak w Maroku – mimo zmian, król dalej silny

10.02.2021

Królestwo Maroka jest dziedziczną monarchią konstytucyjną, co ujęto w pierwszej konstytucji z 1962 roku, a także we wszystkich pozostałych ustawach zasadniczych z 1970, 1972, 1992, 1996 oraz 2011 roku. Najnowsza konstytucja reguluje zasady systemu politycznego, ujmując w swoim brzmieniu, że Maroko jest monarchią konstytucyjną, demokratyczną, parlamentarną i społeczną. Królem jest Muhammad VI z dynastii Alawitów panującej w Maroku od połowy XVII wieku. Obecny władca wstąpił na tron 23 lipca 1999 roku, po śmierci swojego ojca, króla Hassana II. Pełni on najwyższą władzę w państwie i jest jednocześnie dowódcą sił zbrojnych Maroka. Konstytucja przyznaje królowi uprawnienia honorowe: jest zarówno świeckim przywódcą politycznym, jak i religijnym. Przewodniczy radzie ministrów, powołuje prezesa rady ministrów z partii, która uzyskała najwięcej mandatów w wyborach parlamentarnych, a z jego rekomendacji powołuje członków rządu. Może on również odwołać każdego ministra, zawiesić konstytucję lub ogłosić nowe wybory. Król stoi także na czele Najwyższej Rady Sądownictwa.Tab. 1. Królowie MarokaKolejnośćImięOkres urzędowania1Muhammad V14 sierpnia 1957 – 26 lutego 19612Hassan II26 lutego 1961 – 23 lipca 19993Muhammad VIod 23 lipca 1999źródło: opracowanie własneArabska wiosna w 2011 roku dotknęła także Maroko. 20 lutego tysiące Marokańczyków przyłączyło się do ogólnokrajowych protestów, w których żądało reform politycznych. Obywatele żądali od króla Muhammada VI przekazania części uprawnień nowo wybranemu rządowi i uczynienia wymiaru sprawiedliwości bardziej niezależnym od władcy. Powstała grupa o nazwie „Ruch 20 Lutego”, która natrafiła na silny opór ze strony państwowych sił bezpieczeństwa. Rebeliancki ruch był zgromadzaniem, którym kierowała młodzież z różnych środowisk ideologicznych. Działało to głównie w Internecie. Grupa naciskała na króla Muhammada, aby ustanowił monarchię parlamentarną, wyegzekwował odpowiedzialność za korupcję w kraju i przyznał sądownictwu pełną niezależność. Przed zmianą konstytucji przeprowadzono referendum, w którym wzięło 73,4% obywateli uprawnionych do głosowania (13451404 osób), z których 98,5% było za zmianami.Reformy konstytucyjne z 2011 roku pozbawiły króla Maroka części uprawnień wykonawczych, podczas gdy uprawnienia szefa rządu zostały rozszerzone. Włada wykonawcza należy do rządu, na czele którego stoi Szef Rządu. Jest on odpowiedzialny przed królem i Parlamentem. Ważnym posiedzeniem Rady Ministrów przewodniczy król, ustalając ogólną politykę państwa. Władza ustawodawcza należy do parlamentu, który składa się z: Izby Reprezentantów i Izby Radców. W pierwszej z nich zasiada 395 członków wybieranych bezpośrednio na pięcioletnią kadencję, podczas gdy Izba Radców liczy nie mniej niż 90 i nie więcej niż 120 członków. Są wybierani pośrednio na sześcioletnią kadencję. Wymiar sprawiedliwości jest niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej, niezależność tę gwarantuje król.Kobiety mają zagwarantowaną „obywatelską i społeczną” równość z mężczyznami. Wcześniej gwarantowana była tylko „równość polityczna”, chociaż konstytucja z 1996 roku zapewnia wszystkim obywatelom równość w wobec prawa. Wprowadzono nowy kodeks rodzinny opierający się na równości płci i znoszący pojęcie „głowy rodziny”, które zastąpiono współodpowiedzialnością między małżonkami. Wszyscy obywatele mają wolność wyrażania myśli, idei i ekspresji artystycznej. Wcześniej gwarantowano jedynie wolność słowa, swobodę podróżowania oraz zrzeszania się. Jednak krytykowanie lub bezpośrednie przeciwstawianie się królowi jest nadal karane więzieniem. Odsetek kobiet w marokańskim parlamencie po wyborach w 2016 roku wzrósł z 17 do 21%, co oznacza, że kobiety mają obecnie 81 na 395 mandatów.W Maroku religia jest częścią systemu politycznego. Mimo, że wciąż próbuje się łączyć różne podejścia, aby osoby konserwatywne nie zostały urażone działaniami osób liberalnych, to różnice kulturowe oraz podejście społeczeństwa obywatelskiego do praw człowieka, wolności i demokracji powoduje nieustające tarcia wewnątrz kraju. W Maroku dominuje islam, który jest religią państwową, chociaż wszystkim obywatelom gwarantuje się również wolność wyznania. Oficjalnie 99% populacji to muzułmanie, a praktycznie wszyscy z nich to sunnici. Sondaże wykazały, że 80–95% populacji jest przynajmniej w pewnym stopniu religijna. Drugą co do wielkości religią w kraju jest chrześcijaństwo, ale większość chrześcijan w Maroku to obcokrajowcy. Jeśli chodzi o żydów, w kraju pozostał tylko ułamek dawnej ich populacji, wielu przeniosło się do Izraela.Po zamachach bombowych w Casablance w 2003 roku Maroko aktywnie dążyło do tego, aby ograniczyć wpływ przeciwstawnych doktryn religijnych na „oficjalny islam marokański”. W zamachach zginęło 45 osób (w tym 12 terrorystów). Ten epizod wstrząsnął wieloletnim przekonaniem mieszkańców Maroka, że ​​kraj jest odporny na brutalny ekstremizm, i podał w wątpliwość kreowanie królestwa na umiarkowanie islamskie. Od tamtej pory, a zwłaszcza po rozpoczęciu transformacji sfery religijnej, w celu promowania reform urzędnicy powszechnie używali terminu „duchowe bezpieczeństwo”. Termin ten był odniesieniem do działań antyterrorystycznych i przeciwdziałania radykalizacji. Innym powodem, który zmusił państwo marokańskie do działania, jest międzynarodowy terroryzm islamski. Stwierdzono, że znaczna liczba młodych ludzi pochodzenia północnoafrykańskiego (w tym marokańskiego) należy do aktywnych komórek terrorystycznych na całym świecie. Powstaje kluczowe wyzwanie dla władz Maroka – zwalczanie radykalizacji zarówno w kraju, jak i za granicą. Rodzi się również pytanie, czy takie działania młodych ludzi są konsekwencją źle prowadzonych praktyk religijnych, czy też świadomego poszukiwania przynależności w grupie terrorystycznej, w celu uniknięcia wykluczenia społecznego.Na współczesny obraz kraju ma wpływ również współpraca międzynarodowa. Do 30 stycznia 2017 roku Maroko było jedynym krajem afrykańskim, który nie należał do Unii Afrykańskiej. Stało się to jednak możliwe dzięki kampanii przeprowadzonej przez króla Muhammada VI. W czerwcu 2004 roku Maroko zostało uznane przez Stany Zjednoczone za głównego sojusznika spoza NATO, a w 2008 roku zacieśniło współpracę z Unią Europejską, wskazując, że jest to integracja na zaawansowanym poziomie. Należy podkreślić, że Maroko jest potęgą gospodarczą w regionie z uwagi na transport, który odbywa się przez terytorium kraju: z północnej Afryki do południowej Europy. Ponadto Maroko jest jednym z największych inwestorów w Afryce Subsaharyjskiej.Aleksander Ksawery Olech

Nota

Rząd przejściowy w Mali oraz nadchodzące wybory prezydenckie i parlamentarne

31.12.2020

Mali znajduje się od kilku lat w bardzo trudnej sytuacji politycznej, ekonomicznej, militarnej oraz społecznej. Dość powiedzieć, że państwo ani teoretycznie, ani praktycznie nie funkcjonuje. Brak jest stałego rządu, armia w brutalny sposób próbuje przejąć władzę, a do tego organizacje terrorystyczne walczą z koalicją państw Europy na terytorium kraju. Oprócz tego, od 1968 roku do dnia dzisiejszego w Bamako doświadczono czterech zamachów stanu, które całkowicie zmieniały struktury polityczne. Do teraz Mali nie potrafi udźwignąć ciężaru odbudowy państwa, a nie wydaje się, aby przyszłość była choć trochę lepsza. W połowie sierpnia doszło do próby przejęcia władzy przez wojsko, która okazała się udana.Główną przyczyną puczu były napięcia pomiędzy prezydentem Ibrahimem Boubacar Keïtą a oficerami armii, którzy nie byli zadowoleni z tego w jaki sposób zarządza on armią, reaguje na ataki grup bojowników na ludność i bazy wojskowe oraz dopuszcza do korupcji w najważniejszych strukturach państwowych.Od wybuchu wojny domowej w 2012 roku, setki malijskich żołnierzy zginęło w starciach, zasadzkach, bombach ukrytych w samochodach, eksplozjach min oraz zaplanowanych zabójstwach. Brutalna i nieposkromiona agresja, która pochłonęła wielu malijskich żołnierzy, została niezauważona przez ówczesnego prezydenta. Nie doszło zweryfikowania danych zabity, oddania hołdów lub pochówku z honorami. Nie dotrzymano także rządowych obietnic dotyczących fundamentalnych zmian w strukturach armii i planowaniu militarnym, które wówczas na chwile uśmierzyły ból tysięcy rodzin. Dlatego też w 2019 roku, setki żon i dzieci zabitych żołnierzy demonstrowało w Ségou i Séparé, aby potępić brak reakcji rządu na powtarzające się ataki i zażądać większych funduszy dla wojskowych.Niezadowolenie w armii przez lata postępowało, dlatego też czterech wyższych wojskowych Assimi Goïta, Malick Diaw, Ismaël Wagué oraz Sadio Camara zdecydowali się na przejęcie władzy w państwie. Mimo, że pierwsze strzały w ramach puczu rozpoczęły się 18 sierpnia w malijskiej bazie wojskowej Kati, położonej piętnaście kilometrów od Bamako, to już 19 sierpnia ówczesny prezydent zrezygnował z urzędu. Tym samym władzę w państwie przejął Komitet Narodowy Zbawienia Ludu (fr. Comité National pour le Salut du Peuple - CNSP). Organ miał być odpowiedzialny za okres przejściowy i przeprowadzenie nowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych w ramach „obywatelskiej przemiany politycznej”. Tego samego dnia Assimi Goïta został przewodniczącym Komitetu Narodowego, a wiceprzewodniczącym Malick Diaw. 21 września CNSP wyznaczyło Bah N'Dawa, na tymczasową głowę państwa. 25 września przywrócono władzę konstytucyjną, mianując go oficjalnie na Prezydenta Mali. Co ważne, był on ministrem obrony od 28 maja 2014 roku do 10 stycznia 2015 roku, gdy panował jeszcze Ibrahim Boubacar Keïta.Należy wskazać, że ECOWAS, Unia Afrykańska, Stany Zjednoczone, Francja oraz Rosja potępiły pucz w Mali. 19 sierpnia Rada Bezpieczeństwa ONZ zebrała się w trybie pilnym, aby omówić kryzys w państwie. Następnie jednogłośnie zatwierdziła rezolucję potępiającą zamach stanu oraz wzywającą żołnierzy do powrotu do koszar i niezwłocznego uwolnienia wszystkich zatrzymanych. Tego samego dnia Unia Afrykańska zawiesiła członkostwo Mali, a prezydent Francji Emmanuel Macron zażądał zwrotu władzy cywilom. Przewrót został jednak podtrzymany.Oficjalnie 1 października 2020 roku opublikowano w dzienniku urzędowym tzw. „kartę przejściową”, która ma umożliwić przeprowadzenie kolejnych, wolnych wyborów. Postanowiono, że ani prezydent - Bah N'Dawa, ani wiceprezydent - Assimi Goïta okresu tymczasowego, nie mogą startować w kolejnych wyborach prezydenckich. Ponadto podkreślono, że okres przejściowy nie może trwać dłużej niż 18 miesięcy[1]. W związku z powyższym, prawdopodobnie w 2021 roku odbędą się zarówno wybory prezydenckie jak i parlamentarne. Z uwagi na trwające misje antyterrorystyczne w regionie Sahelu oraz współpracę na linii Europa – Afryka, będzie to bardzo ważny etap w historii Mali.[1] Journal Officiel de la Republique du Mali, Decret N°2020-0072/Pt-Rm du 1er Octobre 2020 Portant Promulgation de la Charte de la Transition, 1er Octobre 2020, Special N°17.

Nota

Działania pomocowe skierowane do ludności pigmejskiej w RŚA

30.10.2020

Działania pomocowe w RŚA związane z wybuchem pandemii wirusa SARS-CoV-2 prowadzone są przez organizacje humanitarne, organizacje międzynarodowe i Unię Europejską. W ostatnich dniach dużą uwagę skupia się na niesieniu pomocy głównie dla ludności pigmejskiej, która zamieszkuje południowe tereny Republiki Środkowoafrykańskiej.Eksperci z francuskiego Instytutu Pasteura twierdzą, że zmarginalizowana ludność pigmejska jest szczególnie narażona na transmisję wirusa SARS-CoV-2. Według tej instytucji, która w RŚA ma monopol na przeprowadzanie testów serologicznych, testów immunochromatograficznych i testów metodą RT-PCR, ludność zamieszkująca lasy tropikalne tego państwa choruje głównie na zapalenie płuc, które obecnie również może być wywołane przez wirus SARS-CoV-2.Co więcej, według badań dotyczących nosicieli wirusa SARS-Cov2[1], wytypowanych spośród nietoperzy i łuskowców, te dwa gatunki stanowią najczęstszy posiłek wśród ludności pigmejskiej[2].KomentarzLudność pigmejska to lud koczowniczo-łowiecki zamieszkujący południowe tereny Republiki Środkowoafrykańskiej, zwłaszcza prefekturę Lobaye oraz Sangha-Mbaéré. Lud ten głównie przemieszczał się po lasach tropikalnych zgodnie z upływem sezonów[3], aby zapewnić sobie jedzenie. Ze względu na wzmożoną wycinkę drzew oraz nieodwracalne zmiany klimatyczne, lud ten coraz częściej z koczowniczo-łowieckiego trybu życia przechodzi na tryb osiadły bądź półosiadły, tworząc swoje wioski na granicach miejscowości.Zapalenie płuc w RŚA dotyka głównie dzieci do 5. roku życia i jest jedną z rzadszych chorób notowanych na tych terenach. Ludność pigmejska choruje głównie z powodu pasożytów krwi (malaria) bądź pasożytów układu pokarmowego.[4].Wiele organizacji humanitarnych otrzymuje dofinansowania na projekty skierowane do ludności pigmejskiej. Pomoc ta obejmuje alfabetyzację, opiekę zdrowotną, edukację, urbanizację i agronomię.Od początku pandemii COVID-19 rząd RŚA otrzymał miliony euro w celu zahamowania rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2. Pomoc nie dociera na peryferia kraju, ponieważ główne działania pomocowe nakierowane są na stolicę kraju (Bangi) i duże miasta. Wielu komentatorów twierdzi, że rząd dużo zyskał na epidemii ze względu na ogromne dofinansowania, które zostały przekazane państwom rozwijającym się i dysfunkcyjnym. Aczkolwiek populacja tego kraju nie otrzymała większego wsparcia ze względu na ogromny problem korupcji w państwie[5].Pierwszy przypadek chorego na COVID-19 w Republice Środkowoafrykańskiej zanotowano w marcu 2020 r. Osoba ta była pochodzenia włoskiego i wróciła z Europy, gdzie przebywała w celach urlopowych. Po przeprowadzeniu badań i uzyskaniu pozytywnego wyniku mężczyznę (lat 74) poddano kwarantannie wraz ze wszystkimi jego współpracownikami oraz osobami, z którymi miał on styczność po przyjeździe do RŚA. Następnie przeprowadzone zostały badania tych osób. Wszystkie testy były negatywne. Co więcej, osoba zarażona po przebyciu choroby wykonała kolejne badania, tym razem serologiczne, które wykazały, że osoba ta nie przebyła zakażenia koronawirusem w przeszłości. Dane mężczyzny były podawane we wszystkich serwisach informacyjnych w kraju, co naraziło go na wiele aktów przemocy ze strony przestraszonej populacji. Następnie władze RŚA wykorzystały ten pierwszy przypadek do propagowania pogarszającej się sytuacji w państwie ze względu na obecność choroby COVID-19.Od początku marca 2020 r. w Republice Środkowoafrykańskiej odnotowano 4599 osób zarażonych, 1546 wyzdrowiałych oraz 59 zgonów.[1] Zdania ekspertów nadal ą podzielone na temat epistemologii wirusa SARS-Cov-2, Ebolę natomiast również zaliczano do grona chorób przenoszonych przez nietoperze.[2] G. Grilhot, En Centrafrique, la délicate sensibilisation des Pygmées face au coronavirus, 2020, https://www.lemonde.fr/afrique/article/2020/06/26/en-centrafrique-la-delicate-sensibilisation-des-pygmees-face-au-coronavirus_6044334_3212.html [dostęp: 8.07.2020].[3] Życie ludności pigmejskiej zależne jest od występowania po sobie różnych sezonów w obszarach leśnych: sezon łowiecki, sezon zbieracki (np. miód) itd.[4] Autorka artykułu przez 4 lata pracowała w szpitalu prowadzonym przez Diecezję Tarnowską, który opiekował się ludnością pigmejską (w latach 2012–2017).[5] Obecnie RŚA plasuje się na miejscu 153 z 189 państw w których występuje problem korupcji, według rankingu Corruption Perceptions Index.

`