Logo Thing main logo

Tag: Russia

Nota

Ukraina: kwestia narodowościowa w relacjach z Rosją

20.07.2021

18 maja 2021 r. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przedstawił Radzie Najwyższej projekt ustawy „o rdzennych narodach Ukrainy” (nr 5506), w którym wskazano, że rdzenną ludnością Ukrainy są grupy etniczne uformowane na terytorium tego kraju, posiadające własny język, kulturę i organy przedstawicielskie oraz świadome tego, iż są mniejszościami narodowymi na Ukrainie, a także nie identyfikujące się, w oparciu o kwestię narodowościową i polityczną, z innym państwem. W projekcie ustalono, że rdzennymi narodami Ukrainy są Tatarzy Krymscy, Karaimi i Krymczanie[1]. Wskazany akt normatywny oddziela zatem wyraźnie ww. społeczności od Rosjan, Polaków, Węgrów, Bułgarów lub Rumunów, czyli przedstawicieli mniejszości narodowych, którzy mają swoje etniczne ojczyzny poza Ukrainą. Istotnym czynnikiem warunkującym odbiór projektu ustawy był fakt, że ww. grupy uformowały się na terytorium Półwyspu Krymskiego.W czerwcu 2021 r. projekt ustawy spotkał się z negatywnymi opiniami przedstawicieli władz rosyjskich[2].Szczególnie, że termin przedstawienia ustawy ukraińskiemu parlamentowi nie był przypadkowy. Tatarzy Krymscy obchodzili bowiem 18 maja 2021 r. rocznicę deportacji z Krymu (odbyła się w 1944 r. na rozkaz Józefa Stalina). Rosyjska Duma przyjęła uchwałę, w której uznano ww. projekt m.in. za próbę obrażania pamięci historycznej. Wskazując tym samym, że ludność rosyjska powinna być zaliczana do kategorii rdzennych mieszkańców Ukrainy. Prezydent Władimir Putin wypowiedział się natomiast w kwestii projektu ustawy m.in. 30 czerwca 2021 r. podczas corocznej telekonferencji z mieszkańcami Rosji. Przywódca rosyjski oznajmił wówczas m.in., że procedowanie projektu ustawy przez ukraiński parlament jest nieprzyjaznym krokiem wobec Rosji. Dodatkowo podkreślił, że Ukraińcy tworzą razem z Rosjanami i Białorusinami jeden naród, który w przeszłości inne państwa próbowały podzielić.1 lipca 2021 r. Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła ww. ustawę (za przyjęciem projektu było 325 z 345 deputowanych obecnych na głosowaniu). Ustawa uzyskała poparcie wszystkich frakcji, z wyjątkiem prorosyjskiej Platformy Opozycyjnej – Za Życie.KomentarzW ukraińskiej konstytucji jest mowa o mniejszościach narodowych i rdzennych narodach. Niemniej w ukraińskim systemie prawnym nie było wcześniej ustawy regulującej prawa rdzennej ludności. Pierwszy projekt ustawy w tej kwestii złożono w Radzie Najwyższej 20 marca 2014 r. Za rdzennych mieszkańców Ukrainy uznano wówczas Tatarów Krymskich, Karaimów i Krymczan. W kwietniu 2017 r. powstał również odrębny projekt ustawy o statusie narodu krymskotatarskiego. Obydwa projekty nie zostały jednak obowiązującym prawem[3]. Przyjęta 1 lipca 2021 r. ustawa zobowiązuje dodatkowo państwo ukraińskie do obrony rdzennych narodów przed aktami przemocy. Ustawa może zatem wspomóc m.in. działania Tatarów Krymskich na arenie międzynarodowej (np. w oparciu o przyjętą przez ONZ „Deklarację praw ludów tubylczych”) do obrony przed potencjalnymi represjami politycznymi na Krymie.W ustawie nie zostali uwzględnieni Gagauzi, którzy nie posiadają własnego państwa. Niniejsza sytuacja spowodowana jest prawdopodobnie przez dwie kwestie. Po pierwsze, Gagauzi zamieszkują głównie na terytorium Mołdawii (około 150 tysięcy osób). Natomiast na Ukrainy żyje ich „jedynie” około 30 tysięcy osób. W związku z tym trudno Kijowowi było uznać tę grupę za społeczność wywodzącą się z Ukrainy. Po drugie, umieszczenie w ustawie grup zamieszkujących tereny Ukrainy, nad którymi obecnie Kijów nie ma kontroli, pozwala na wykorzystanie „karty narodowościowej” w międzynarodowej debacie m.in. o losie ludności Krymu pod rządami Rosji. Władze ukraińskie nie ukrywają bowiem, że ustawa powstała w związku z przejęciem Krymu przez Rosję i działań podejmowanych przez Rosjan wobec dawnych obywateli Ukrainy.Ustawa nie stanowi nadzwyczajnego rozwiązania kwestii narodowościowej w polityce wewnętrznej państwa. Podobne ustawy funkcjonują bowiem w systemach prawnych innych państw, w tym w Rosji, gdzie w 1999 r. przyjęto ustawę „o gwarancjach praw rdzennych nielicznych narodów Federacji Rosyjskiej”.Wpływ przyjętych przepisów prawa na funkcjonowanie ww. grup etnicznych utrudnia fakt, że od 2001 r. na Ukrainie nie przeprowadzono spisu powszechnego ludności. Władze centralne opierają się zatem na historycznych wynikach oraz na konkluzjach badań (wykonanych m.in. w oparciu o dane operatorów telefonii komórkowej) przekazanych w 2020 r. przez rządowy zespół do spraw przeprowadzenia oceny liczby ludności Ukrainy (bez obszarów niekontrolowanych przez władze w Kijowie). Wynika z nich m.in. znaczny spadek liczebności ludności (37 milionów 289 tysięcy w 2019 r.) w porównaniu do wyników spisu z 2001 r. (na Ukrainie żyło wówczas około 48 milionów osób).[1]Brakuje wiarygodnych i aktualnych danych dotyczących liczebności Karaimów i Krymczan. Informacje dotyczące struktury narodowościowej Krymu pochodzą z dwóch spisów ludności, tj. z 2001 r. (przeprowadzonego przez Ukrainców) i z 2014 r. (wykonanego przez Rosjan). W obydwu przypadkach wskazano liczebność m.in. Tatarów Krymskich. Natomiast Karaimów i Krymczan najprawdopodobniej zakwalifikowano do grupy Inne narodowości/pozostali.[2] Odpowiedź strony ukraińskiej, w osobie ministra spraw zagranicznych Dmytra Kułeby, dostępna jest m.in. na stronie internetowej Ukraińskiej Niezależnej Agencji Informacyjnej: Zob. Y. Matyushenko (2021), MFA Ukraine delivers tough response to Putin's criticism of indigenous peoples bill, (online) https://www.unian.info/politics/mfa-ukraine-delivers-tough-response-to-putin-s-criticism-of-indigenous-peoples-bill-11449996.html (dostęp: 01.07.2021 r.).[3] Zob. M. Malski, I. Zińko, Mniejszości narodowe w systemie politycznym [w:] „Studia Europejskie – Studies in European Affairs” 2020, nr 1, s. 101-128.

Nota

Słowacka odyseja z rosyjską szczepionką

18.06.2021

Na początku marca 2021 roku ówczesny premier Słowacji Igor Matovič na lotnisku w Koszycach witał ładunek z 200 tys. rosyjskimi szczepionkami Sputnik-V. Miał to być kolejny wielki sukces słowackiego rządu w walce z epidemią koronawirusa. Według założeń rządu, zaszczepić się miało milion obywateli, co powinno było wyraźnie przyspieszyć tempo szczepień. Jednak okazało się, że Słowacja za szczepionkę Sputnik-V zapłaciła zbyt wysoką cenę.W pierwszej kolejności rosyjska szczepionka doprowadziła do kryzysu rządowego, w którym część partnerów wśród koalicji wzniosła zarzuty, iż ówczesny premier Matovič podjął jednostronną decyzję o zakupie szczepionki, bez jakichkolwiek konsultacji z koalicjantami. Co więcej, jego publiczne przywitanie samolotu z ładunkiem szczepionki doprowadziło do podważenia ukierunkowania geopolitycznego Słowacji nie tylko wśród społeczeństwa słowackiego, ale także za granicą. 11 marca br. rezygnację ogłosił minister zdrowia Marek Krajčí, co zostało określone przez Matoviča jako „najbardziej absurdalna decyzja w historii“. Kilka dni później, po tym, co rezygnację ogłosili ministrowie z partii Wolność i Solidarność, Dla Ludzi, a także minister pracy z partii Jesteśmy Rodziną, dymisję zapowiedział premier Matovič. Do istotnych zmian jednak nie doszło, bowiem w nowym rządzie, kierowanym przez Eduarda Hegera, Matovič zajął stanowisko ministra finansów.Według śmiałych planów słowackiego rządu, szczepionka miała zostać przebadana przez Słowacką Agencję Leków a szczepienia miały ruszyć w połowie marca. Jednak Słowacka Agencja Leków na początku kwietnia poinformowała, iż szczepionka, która została na Słowację przywieziona z Rosji, nie jest identyczna ze szczepionką, o której pisano w prestiżowym czasopiśmie Lancet, bowiem według Agencji różnił się skład szczepionek wyprodukowanych w różnych miejscach. Kolejnym problemem był również brak wymaganej dokumentacji.Minister finansów w nowym rządzie kontynuował jednak kampanię dla Sputnika-V. Słowacki rząd podjął decyzję, że szczepionki zostaną przebadane na Węgrzech. W tym celu, minister Matovič spotkał się z węgierskim premierem Orbanem. Należy również przypomnieć o podróżach ministra do Moskwy w celu uzyskania kompletu dokumentacji. Zatem kampanie przeciwko szczepionce zostały określone jako „systematyczna geopolityczna manipulacja”.Po trzech miesiącach słowackie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o uruchomieniu zapisów na szczepienia Sputnikiem. Zarejestrować mogą się osoby w wieku od 18 do 60 lat. Według oczekiwań ministerstwa, chętnych będzie ok. 80 tys. ludzi. Przyczyną może być fakt, iż szczepionka nie posiada rejestracji w UE. Były premier Matovič, który podjął decyzję o zakupie szczepionki oraz prowadził kampanię za jej zastosowanie, wypowiedział się, iż z powodu częstych zagranicznych podróży służbowych, nie będzie mógł zaszczepić się Sputnikiem. Słowackie Ministerstwo Zdrowia rozpatruje obecnie możliwość sprzedania niepotrzebnych szczepionek, które przeterminują się w sierpniu 2021 r.Ambitnych planów Igora Matoviča ze szczepionką Sputnik-V, nie udało się zrealizować. Miał to być wielki sukces w szczepieniu obywateli, podobnie jak powszechne testowanie obywateli miało doprowadzić do szybkiego zwalczenia pandemii. Obydwa działania miały skutkować wzrostem poparcia dla Matoviča, jednak efekt był zupełnie odwrotny. Niewątpliwie udało się przynajmniej otworzyć publiczną dyskusję nad geopolitycznym ukierunkowaniem Słowacji.Źródła:Igor Matovič dve hodiny hovoril oSputniku. Kde zavádzal, prekrúcal či nehovoril celú pravdu?https://dennikn.sk/2353998/overenie-dvojhodinovej-tlacovky-igora-matovica-kde-zavadzal-prekrucal-ci-nehovoril-celu-pravdu/?ref=listMatovič sa Sputnikom zrejme zaočkovať nedá. Vysvetlil, prečo. https://www.ta3.com/clanok/202044/matovic-sa-sputnikom-zrejme-zaockovat-neda-vysvetlil-precoMatovičove vyjadrenia o Sputniku spochybňujú štátne inštitúcie.https://domov.sme.sk/c/22634123/matovicove-vyjadrenia-o-sputniku-spochybnuju-statne-institucie.htmlZdjęcie nagłówka: Asian Development Bank via Flickr - Creative Commons

`